Polacy wyjeżdżają z tego kraju nie tylko z powodu żenujących zarobków. Wygania ich stąd brak partnerskich relacji między władzą, a Obywatelem. Ale nie ten deklarowany w oficjalnych dokumentach, ale realnych zdarzeniach. Na co może liczyć Obywatel w potrzebie, kiedy ma problem? Np. kobieta – pobita przez napastnika? Na co może liczyć kiedy trafi – o własnych siłach do dyżurnego policji? Jesteśmy w UE: A więc na pomoc? Na natychmiastową reakcję? Na poszukiwanie napastnika?
Nie. Polski policjant ocenia ją „na oko” – czy pobicie jest dostatecznie skuteczne. Nie liczy się sam incydent, ale jego skutki. Gdyby przyniosła własną głowę – pod pachą odesłano by ją pewnie do psychiatry: nikt o zdrowych zmysłach nie nosi tak głowy, o czym zapewne wie policjant ze specjalistycznych szkoleń. Ale ta kobieta dotarła o własnych siłach, gadała z sensem – od razu mogła wydawać się podejrzana: za mało pobita.
Warto poznać standard obowiązujący policję – w sytuacji takiej jak ta – uruchamiający mechanizm poszukiwania sprawcy. Ilość wybitych zębów? Wyrwanych włosów? – no tutaj może być tylko ocena wstępna – po ubytku na głowie – szacunkowa i należy spodziewać się rekomendacji ze strony policji odesłania delikwentki po dowód rzeczowy – najlepiej osobiście, do sprawcy.
Co się jednak dzieje jeśli pobicie nie mieści się w policyjnym standardzie partnerskich relacji z obywatelem i ten wypada spod opieki policji?
Policja proponuje oskarżenie cywilne. To jest ten model państwa, że jak ono ma do Ciebie interes, to ty jesteś ważny, ale jak ty masz potrzebę do państwa, to się okazuje, że państwo nic nie może. Taki model liberałów: „radźta sobie, jak możeta”.
Znam całą masę policjantów pracujących według zupełnie innych standardów. Szlag ich pewnie teraz trafia, kiedy słyszą o takim incydencie, jak ten. Trzeba jednak odpowiedzieć sobie jasno na jedno pytanie: Jaki jest obowiązujący w policji standard relacji z obywatelem? Czego od podwładnych oczekują szefowie? Zbycia obywatela – żeby statystyki były lepsze? Czy załatwienia sprawy w konwencji partnerskich relacji, takich jak te gdyby to pobicie dotyczyło rodziny prezydenta? To jest pytanie ważne dla nas – obywateli.
To nie jest pytanie abstrakcyjne dla rządzących, gdyż radykalnie spada poparcie dla władzy ociężałych decyzji i konsekwentnie nieczytelnych rozwiązań. Policja jest wykonawcą określonej polityki. Tak samo, jak służba zdrowia czy edukacja. Jakich? Dlaczego praktyka wyznaczająca nasza codzienność kontaktów z państwem -wygląda właśnie tak? Incydent to czy jasno określony standard?
Póki co ofiara brutalnego napadu zeznaje:
-„ Odmówiono mi wszczęcia postępowania w sprawie pobicia. Dyżurny na oko ocenił, że moje obrażenia są zbyt małe. Zasugerował ściganie człowieka, który mnie napadł, z oskarżenia cywilnego. Wróciłam do pracy, ale poczułam się bardzo źle i około godz. 14 trafiłam na pogotowie, gdzie z kolei skierowano mnie do szpitala. Tam okazało się, że w wyniku ataku mam m.in. uszkodzony kręgosłup – relacjonuje kobieta.”
Czytaj dalej „Dla kogo jest policja? Incydent „ z Białej we Wrzeszczu” czy standard działania?”