Potocznie – można powiedzieć, że jak pies je, to nie szczeka, a człowiek, jak robi, to nie gada. Nie rozpowiada dookoła co robi, jak robi i dlaczego. O tym co sobie myśli na tego tego, co robi – wnioskować możemy na podstawie rezultatów. Tak samo jest z praktyką menedżerską. Praktyka menedżerska, a szerzej – praktyka organizacji – ma charakter entymematyczny ,co oznacza, że nie artykułuje się w niej znacznej części przesłanek działania. Identycznie jest w innych typach praktyki społecznej. Także praktyka badawcza ma taki właśnie charakter. Mówienie o tym jakie wartości i jaką wiedzę respektują menedżerowie – możliwe jest na podstawie rekonstrukcji.
Rekonstrukcja logiczna przemilczanych przesłanek jest pracą przypominającą działania archeologów, którzy na podstawie tego, co wykonali kiedyś ludzie w określonym miejscu i czasie, mówią o tym jak ci ludzie żyli, w co wierzyli, czyli jakimi wartościami i jaką wiedza musieli dysponować, aby stworzyć to wszystko, co zostało wykopane.
Prawda jest bowiem taka, że to, co wiemy, jak myślimy, a także – co cenimy –znajduje swoje odbicie w tym co i jak robimy. Sposób budowania domu, ulicy, miasta, przyrządzania posiłków, rozrywki i sacrum – jest świadectwem naszego sposobu myślenia. Tak więc dysponując rezultatami ludzkich działań możemy zrekonstruować infrastrukturę intelektualno – mentalną, która zdecydowała o ostatecznym kształcie tego, co ludzie stworzyli. Czyli rekonstrukcja logiczna jest pisaniem o ludziach tego, czego sami nie napisali wprost, nie powiedzieli.
Teoretycznie łatwiej jest rekonstruować kontekst aktualnej praktyki menedżerskiej, a więc rekonstruować przekonania wpisane w produkty, świadczące o respektowaniu określonych zasad, dysponowaniu pewną wiedzą oraz przyjmowaniu określonego systemu wartości, niż orzekać cokolwiek o starych kulturach. Oba przypadki łączy konieczność dysponowania pewną wiedzą metodyczną – jak to robić. Ponadto oba dotyczą ludzkich działań, a więc łączy je wspólne założenie: o racjonalności działających podmiotów. Trudność w ocenie współczesności polega jednak zawsze na tym, że działające zespoły nie tylko respektują, ale także dodatkowo coś deklarują. Identyfikacja rozbieżności między tym, co deklarowane, a tym, co respektowane odbierana bywa często nie jako diagnoza i szansa zablokowania niepożądanych konsekwencji, ale jako prokuratorskie orzeczenie.
Przekonani do sensowności samej procedury rekonstrukcji logicznej i oczywistych korzyści dla organizacji, jakie ona ze sobą niesie odnotujmy tutaj paradoksalność myślenia obecną w zarządach: w sytuacji koniunktury, kiedy organizacja nie ma jeszcze żadnych kłopotów finansowych – tego typu diagnoza /pokazująca poważne rozbieżności miedzy deklarowanych i respektowanych sposobem myślenia oraz konsekwencje takiego stanu rzeczy/ traktowana jest jako przesadzona czy wręcz obraźliwa. Natomiast w sytuacji pełnego zagrożenia, gdy katastrofę firmy widzi już każdy, jej rzeczywiste przyczyny nie wywołują większego zainteresowania, albowiem jest to czas liczenia na cudowne rozwiązania a nie racjonalne rozmyślania. Tak więc w tego typu zespołach nie ma czasu właściwego na poznanie infrastruktury intelektualno – mentalnej.
Nasze uwagi o rekonstrukcji logicznej rozpoczęliśmy od stwierdzenia, iż praktyka menedżerska ma charakter entymematyczny i że dotarcie do niedopowiedzianych reguł, zasad działania jest poznawaniem infrastruktury intelektualno – mentalnej. Rozróżniamy w niej trzy elementy:
- · wiedzę
- · wartości
- · relacje między nimi.
Zazwyczaj żaden z tych elementów nie jest wyrażony explicite, nie jest artykułowany w codzienności organizacji, zapisywany w pełnej postaci. Nie stanowi przedmiotu analiz. Jeśli natomiast zdarzają się jakieś zapisy np. wiedzy, to w formie szczątkowej lub nie podlegające standaryzacji, a więc czasochłonne w tworzeniu, a jeszcze bardziej – w odtwarzaniu ich zawartości, gdyż wymagające zrozumienia zasad konstrukcji dokumentu, wczytania się w sposób notowania itd. W rzeczy samej – jeśli już jest mowa w organizacji o kontekście informacyjnym, to uwagę koncentruje się zazwyczaj na informacji, na bazach danych i operacjach na nich. Natomiast wiedza podlega próbom porządkowania tylko wyjątkowo. O przyczynach takiego stanu rzeczy będzie mowa jeszcze wielokrotnie, ale z uwarunkowań intelektualnych szczególnie mocno podkreślamy metodologiczny charakter tego problemu. Zajmowanie się wiedzą wymaga przede wszystkim kompetencji metodologicznych, a nie zarządczych. Zidentyfikowanie specyfiki tego zasobu w kategoriach li tylko ekonomicznych czy informatycznych – z jednej strony blokuje dotarcie do pewnych obszarów tematycznych, a z drugiej redukuje do kategorii intelektualnych, w których ich wyjaśnienie jest trudne lub wręcz niemożliwe[1].
Analogicznie wartości respektowane w organizacji rzadko kiedy są artykułowane wprost. Można je zrekonstruować analizując np. dobór szkoleń, ich tematykę, sposób kreowania indywidualnych ścieżek kariery pracowniczej , ale będzie to rekonstrukcja logiczna, a nie analiza wyłożonego, dostępnego, otwartego systemu. Przykładowo – mamy do czynienia z rozliczaniem pracowników z tzw. efektywności działania – tylko w oparciu o ilość pozyskanych klientów. Jeśli jest to wskaźnik najważniejszy czy w praktyce jedyny w tej organizacji, to zrekonstruowany system wartości jest charakterystyczny dla pomp finansowych – organizacji nastawionych na zdobycie klienta do jednorazowej transakcji, wypompowanie pieniędzy z rynku, bez tworzenia trwałych relacji i wartości takich, jak zaufanie klienta, prestiż organizacji itd. Rekonstrukcja logiczna dostarcza obrazu organizacji wynikającego z jej działań, z tego, co ona faktycznie robi, jak postępuje.
Rekonstrukcja logiczna jest ponadto procesem wiązania wartości, wiedzy i relacji między nimi – w jeden model odpowiadający na pytanie o jakie są zasady naszego działania
[1] Mamy tutaj na myśli zjawisko przywołane przez Ł. Sułkowskiego jako „organizacyjny światopogląd” , ideologię kontroli por. Sułkowski Ł., (2005) Epistemologia w naukach o zarzadzaniu. PWE