081218_2006_AR791029_v01 przejawy symptomu preferencji doraźnych rozwiązań w polskich uwarunkowaniach społ.-gosp.
PROBLEM:_ Jak nie dać się skonsumować konsumpcji i sprawić by nowoczesne rozwiązania stały się przyjacielem?
SŁOWA KLUCZE: popkultura_ rozwiązania doraźne_ strefa technologicznego odurzenia_nowoczesne rozwiązania_konsumpcja
ODBIORCA: ZP Zjawiska Społeczne
CYTAT: „Tradycyjne międzypokoleniowe związki zostały zerwane, więź zaś między rodzicami a dziećmi osłabła, przekazywaniem wartości i praktycznej mądrości nie zajmuje się, jak dawniej, wielopokoleniowa rodzina, Kościół czy społeczność, ale w coraz większym stopniu popkultura. Ludzie masowo garną się do technologii informacyjnej, telewizji, wideo, pism i poradników (…).
Zamiast spędzać czas na długich rozmowach czy szukać duchowego przewodnictwa, Amerykanie sięgają po gotowe recepty, które rozwiążą wszystkie problemy, i te duże, i małe, jakie przynosi życie. Popkultura podsuwa je w postaci programów w stylu krok po kroku, przewodników i rubryk poradnikowych w magazynach (…).
Amerykanie stali się społeczeństwem obsługiwanym zza lady, na półkach można znaleźć przepis na wszystko — od religii po żywienie. Od lat sześćdziesiątych niszczą tradycję, tworząc niedobory uzupełniane dawkami „duchowych witamin”.”
ŹRÓDŁO : Naisbitt J.,Naisbitt N., Dauglas P., High Tech • high touch. Technologia a poszukiwanie sensu. Poznań 2003, ss.: 14-16
ASOCJACJE: Od początku lat 90 w Polsce nastąpiło dużo zmian, zarówno gospodarczych jak i społecznych. Dzięki poprawie w gospodarce, społeczeństwo uzyskało dostęp do artykułów każdej potrzeby. Im bardziej prężna gospodarka, tym bardziej zasobny portfel obywatela oraz ciągle zwiększająca się liczba towarów i usług. Polacy po wielu latach ciągłego niedoboru wszystkiego, obecnie obkupują się we wszystko co możliwe, bez względu na to, czy im to potrzebne, czy nie. Staliśmy się ofiarami popkultury, z każdej strony (tv, radio, książki, czasopisma itd.) krzyczy się do nas, że czegoś potrzebujemy, że właśnie bez tej rzeczy nie możemy żyć, i niestety wielu się na to nabiera. Stąd uzależnienia od leków, które sprawiają, że mamy więcej sił witalnych; od kosmetyków i zabiegów chirurgicznych, które mają sprawić, że staniemy się ładniejsi i młodsi; od różnych diet, żeby być tak szczupłym jak modelki zewsząd patrzące na nas; od telewizji, bo nie trzeba myśleć – wystarczy patrzeć; od Internetu, bo tam nikt mnie nie zna i mogę się stać kim chcę, itd. itd. i tak można wymieniać bez końca. Ludzie przestają ze sobą rozmawiać, zanikają umiejętności słuchania, rozumienia, a to przecież czyni nas ludzkimi. Co prawda, daleko nam jeszcze do Amerykanów, ale „american dream” powoduje, że chcemy być jak oni, pozostaje mieć nadzieję, że się opamiętamy. Myślę, że dobrym sposobem na zmniejszenie problemu jest edukacja i to od najmłodszych lat. Edukacja, która wyjaśni nam zalety, ale również i wady nowoczesnych rozwiązań; edukacja, która podpowie jak rozsądnie korzystać z zasobów nowoczesnej cywilizacji.
AUTOR: Agnieszka Rakoczy