- 080622_1805_MK590530_v01 Jak bronić się przed mobbingiem w pracy?
PROBLEM: Jak bronić się przed mobbingiem?
SŁOWA KLUCZE: mobbing, praca, pracownik - ODBIORCA: ZP mobbing
- CYTAT:
„Mobbing to psychiczne, długotrwale szykanowanie pracownika w pracy przez przełożonych lub przez innych pracowników. Nie chodzi tu o zwykły konflikt personalny czy krótkotrwale spięcia. Mobbing polega na sprzysiężeniu się przeciwko komuś w celu psychicznego wyniszczenia i wykluczenia go ze społeczności. Często przybiera formy bardzo wyrafinowane, tak że nie wszyscy orientują się, kto jest mobbingującym, a kto poddawany mobbingowi. Jednak zwykle mobbingującym, czyli szykanującym niewygodnego podwładnego jest przełożony, szczególnie wtedy, gdy czuje się zagrożony jego aktywnością czy talentami. Czasem jest to grupa pracowników znęcająca się moralnie nad kolegą, trzymając z przełożonym i upatrując w tym szansy awansu.
W Polsce nie ma badań ilościowych nad mobbingiem, ale w wielu krajach europejskich wiadomo, że odsetek pracowników mobbingowanych osiąga kilka-kilkanaście procent zatrudnionych. Koszty społeczne mobbingu są poważne, jakkolwiek nie policzone. Osoby mobbingowane mają słabszą wydajność pracy. Często muszą się leczyć, korzystają ze zwolnień lekarskich. Zakłady tracą dobrych pracowników.
Feudalizm i mobbing
Szczególnie silne natężenie mobbing ma tam, gdzie panują feudalne stosunki zależności. Dlatego też ma on tak poważne znaczenie i skalę na uczelniach i w instytucjach naukowych. Feudalna struktura nauki polskiej zagwarantowana jest prawem, no i ma aprobatę demokratycznej większości. Dyrektorem instytutu czy kierownikiem zakładu można być ćwierć wieku, a nawet dłużej. Ktoś, kto jest aktywny, a przy tym młodszy od dyrektora chcącego utrzymać się u władzy – stanowi potencjalne zagrożenie. Musi się liczyć z tym, że będzie poddawany mobbingowi. W systemie wyższej edukacji na ogół nie zmienia się miejsca zatrudnienia, stąd częste kariery od studenta do rektora na tej samej uczelni. To sprzyja układom i tworzy zamknięty system. Kto by się wdarł z zewnątrz do takiego układu, ma małe szanse przetrwania, jeśli się nie dostosuje. Na uczelniach pracują całe rodziny, całe pokolenia. To tworzy pajęczynę.
Powszechny konformizm społeczności akademickiej oraz brak rzecznika akademickiego dla rozwiązywania problemów w obrębie korporacji uczelnianej, sprzyjają mobbingowi. Ktoś, kto nie pasuje do układów, kto chce zachować niezależność myślenia i działania, kto ujawnia patologie i uczelniane przekręty, ten jest poddawany mobbingowi. Poziom merytoryczny nie ma zasadniczo znaczenia. Im wyżej ceniony pracownik, tym dla niego gorzej, bowiem zagraża innym, a jak się go pozbędą, to zwalnia się miejsce dla miernot i konformistów. (…)
Nic zasadniczo się nie zmieniło w Polsce mimo zmian ustrojowych. Ustrój nauki i edukacji pozostał niezmieniony. Kolejne ustawy jedynie petryfikują feudalną strukturę nauki i edukacji w Polsce.
Mobbing pod dywanem
Mobbing na uczelniach i w instytucjach naukowych jest jednak bardzo słabo poznany. Niewiele o nim można znaleźć w mediach. Przypadki mobbingu są tuszowane przez władze uczelni, a same uczelnie, szczególnie te najważniejsze, przedstawia się jako „Wszechnice Cnót Wszelakich”. Wizerunek prezentowany w mediach to jednak fałszywy obraz rzeczywistości. To na ogół obraz tworzony przez trzymających władzę i trzymających z mobbingującymi. Obraz uczelni w oczach osób mobbingowanych jest niemal nieznany. Uczelnie są w mediach niekiedy współudziałowcami, często media są patronami obchodów, uroczystości uczelnianych, a dziennikarze-absolwenci uczelni tworzą stowarzyszenia, aby przedstawiać ich uczelnie jedynie w korzystnym świetle.
Jeśli o mobbingu na uczelni nic nie słychać to nie znaczy, że go nie ma. To znaczy, że jest zamiatany pod dywan. Jeśli dywan jest gruby i dobrze pod niego zamieciono to nic nie słychać.
Poczucie własnej wartości
Systemy edukacyjne powinny tworzyć poczucie własnej wartości u osób z nimi związanych. Bez poczucia własnej wartości człowiek nie jest pełnowartościowym członkiem społeczeństwa. Szkoła winna to poczucie rozwijać. Niestety nie widać tego w naszym systemie edukacyjnym mimo zapoczątkowanej reformy. (…) Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego na posiedzeniu w dniu 25 czerwca br. uchwalił Akademicki Kodeks Wartości, w którym czytamy m.in.:
„10. Godność nie jest przywilejem żadnej, wybranej grupy społecznej, środowiska lub pozycji. Równe do niej prawo posiada wielki i sławny profesor, ale też skromny asystent i student. We wspólnocie akademickiej należy dbać o godność nie tylko pracownika naukowego, ale i sekretarki, bibliotekarza, magazyniera i sprzątaczki. Naruszenie każdej i czyjejkolwiek godności jest czynem moralnie odstręczającym, staje się sygnałem głębszego schorzenia etycznego w środowisku lub niskiej moralnej klasy poszczególnych osób, nieusprawiedliwionych bynajmniej z powodu innych, akademickich walorów…”. (…)
A co na to prawo?
(…)Polska Konstytucja, jak i prawo pracy mogą także stanowić podstawę do przygotowania szczegółowych ustaw antymobbingowych. Niestety, jak dotychczas nawet to prawo nie do końca obowiązuje na uczelniach. Na uczelniach nadal obowiązuje „prawo” z powieści Orwella: „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych”. Np. Art. 94 prawa pracy w praktyce nie stosuje się do uczelni. Oceny pracownika może na uczelni dokonywać anonimowa komisja, która może ferować oceny jak jej się podoba, niezależnie od faktów. Może zarzucić pracownikowi dowolne przewinienia bez przedstawienia jakichkolwiek dokumentów czy merytorycznego uzasadnienia. Żadne dokumenty przedstawiane przez pracownika nie mają żadnego znaczenia, a w szczególności opinie studentów czy młodych pracowników. Także opinie rzecznika dyscyplinarnego, o ile są one niekorzystne dla uczelni, nie są brane pod uwagę przez polskie sądy.
Akta osobowe uczelnia może dowolnie kształtować, czyścić, usuwać dokumenty niewygodne dla uczelni, dopisywać niekorzystne dla pracownika (także byłego) tak, aby obraz jego działalności w uczelni był negatywny. Ale i tego nie można udowodnić, bo dostęp do dokumentów jest ograniczany lub zakazany, a uczelnie (np. UJ) jeszcze w 2003 r. powołują się na „prawo” stanu wojennego, które nadal jest ważniejsze niż ustawa o dostępie do informacji i Art. 51 {Konstytucji RP – '3. Każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych’ }. Sądy na to nie reagują, powołując się na autonomię uczelni. Ale przecież autonomia uczelni dotyczy badań naukowych i procesu edukacji, a nie autonomicznego łamania dowolnego prawa. Nie jest tak, że uczelnia może być zgodnie z prawem państwem w państwie.(…)
Finanse czy mobbing?
Na ogół za przyczynę kiepskiej kondycji nauki i edukacji w Polsce uważa się niski poziom finansowania tej sfery. To, że nauka i edukacja są słabo finansowane, jest prawdą, ale prawdą jest również brak pozytywnej korelacji między wielkościš nakładów finansowych a jakością rezultatów w tych dziedzinach. Uzasadnione jest przypuszczenie, że istnieją inne przyczyny obecnego stanu nauki i edukacji w Polsce. Duża część pieniędzy księgowanych po stronie nakładów na naukę i edukację jest marnotrawiona, a niemała część przeznaczana na nieprzyjazne dla nauki i edukacji poczynania mobbingowe.(…)
Zrozumiała jest ucieczka młodych ludzi, kierowanych zapewne instynktem samozachowawczym, z uczelni i instytucji z nazwy naukowych. Często nie jest to ucieczka z przyczyn ekonomicznych. Młodzież bywa świadoma tego, co ją czeka, jeśli zatrudni się w Polsce w instytucji z nazwy naukowej i w sposób niezależny i na wysokim poziomie zechce realizować swoje pasje naukowe. Przez lata swoich studiów czy w początkach pracy naukowej młodzi ludzie mogli obserwować metody „poszukiwania prawdy” stosowane przez profesorów, mogli też obserwować skuteczność profesorskich „maczug” łamanych na grzbietach niepokornych.
ŹRÓDŁO: Wieczorek J., Mobbing uczelniany. http://www.nomobbing.pl/Teksty/
Mobbing%20w%20srodowisku%20akademickim/
Mobbing%20w%20srodowisku%20akademickim.htm 2008-06-22 16:20
KOMENTARZ:
Co to jest mobbing? Najprościej można powiedzieć, że jest to taktyka upokorzenia, zastraszenia i pomniejszenia kompetencji pracownika, która nie jest jednorazowym konfliktem w pracy, ale trwa stale ponad pół roku, ofiara zaś nie jest w stanie obronić się sama. Tyle teoria, a rzeczywistość wygląda nieciekawie. Przełożony (on jest najczęściej prześladowcą) znęcając się psychicznie nad pracownikami i współpracownikami, nadużywa swojej władzy i pozycji w celu ich upokorzenia. Takie zachowanie szefów wynika przede wszystkim ze strachu przed utratą wizerunku i niepewności własnych kompetencji. Mobbing i zachowania agresywne stają się wówczas najłatwiejszym sposobem na okazanie swojej przewagi nad podwładnym. Niestety, ofiary mobbingu często ukrywają taki stan rzeczy bądź to ze strachu przed gniewem zwierzchników, bądź groźbą utraty pracy. Postępująca izolacja osób narażonych na tyranię prześladowców kończy się u nich zazwyczaj depresją, chorobami emocjonalnymi a nawet samobójstwem. Szacuje się, że każdego roku w USA z tego powodu ginie około 1000 pracowników. Badania, przeprowadzone dla Unii Europejskiej przez Fundację Dublińską wykazały, że rocznie w różnych krajach UE mobbingowi w miejscu pracy poddanych zostaje około 12 milionów osób.
Co ma zrobić pracownik, gdy jest mobbingowany? Przede wszystkim powinien szukać wsparcia w organizacjach społecznych, zajmujących się problemem mobbingu, spróbować udokumentować jego przejawy, np. nagrywając zdarzenia na dyktafonie. Pracownik może również poinformować o swoich odczuciach przełożonego. Dopiero w ostateczności powinien skierować sprawę do sądu, ponieważ w Polsce ciężar dowodu spoczywa na podwładnym. Warto więc zapisywać wszystkie przypadki szykan (czas i miejsce oraz krótki opis incydentów), rozmawiać o tym z jak największą liczbą osób, które mogłyby poświadczyć przed sądem występowanie tych procederów, strać się nie przebywać z taką osobą sam na sam (brak świadków jest dla nich wymarzoną sytuacją). To właśnie dlatego mobberzy czują się bezkarni, gdyż ich ofiary milczą.
Warto też skontaktować się z instytucją, która zajmuje się pomocą ofiarom mobbingu. Jedną z takich instytucji jest Krajowe Stowarzyszenie Antymobbingowe we Wrocławiu http://www.mobbing.most.org.pl/ czy też Stowarzyszenie Antymobbingowe w Krakowie jako Oddział KSA http://www.nomobbing.pl/Kontakt/Kontakt.htm , którego celem jest:
„Pomoc prześladowanym w miejscu pracy, edukacja, współpraca z mediami, nagłaśnianie, prowadzenie działalności mediacyjnej, współpraca z organizacjami walczącymi
z dyskryminacją w miejscu pracy szczególnie z organizacjami kobiecymi, zbieranie informacji, dokumentowanie faktów przemocy w miejscu pracy.”
zob. także:
http://www.nomobbing.pl/Teksty/
Mobbing%20w%20srodowisku%20akademickim/Mobbing%20uczelniany.htm
http://www.euroinfo.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1079&Itemid=36
http://www.euroinfo.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1069&Itemid=36
http://www.pid.gda.pl/?article=15&lang=pl
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/
23116,tylko_co_dwudziesty_pracownik_wygrywa_sprawe_o_mobbing.html
AUTOR: Maria Kamińska kaminska.maria@onet.eu