Przyzwyczajenie do nonsensów – nonsens z sensem?

Wkręcanie gwoździa -nawet najlepszym śrubokrętem – jest zajęciem nonsensownym.  Dlatego działania nonsensowne otrzymały takie właśnie miano: wkręcanego gwoździa. Ich opisowi poświęcona jest zamieszczona poniżej tabela .

Syndrom Wkręcanego Gwoździa
Syndrom Wkręcanego Gwoździa

Syndrom znamienny dla konfliktu wartości

Syndrom Wkręcanego Gwoździa znamienny jest dla sposobu myślenia o niejednorodnej strukturze wartości: deklarowanych – z faktycznie realizowanymi, czyli DEKLAROWANYCH z RESPEKTOWANYMI.

Wartości deklarowane, to te, które zamierzamy realizować, z którymi utożsamiamy się programowo i dlatego zapisujemy je w postaci strategii, misji, wizji. Są to różne formy wyrażania tego, jak być powinno, jak chcielibyśmy żeby było.

Tak więc z jednej strony jest świat akceptowanych przez nas wartości -takich, jak zdrowie, sprawiedliwość, higiena życia, a z drugiej proza życia, której codzienność wypełniają wartości respektowane przez nas w praktyce, jak niezdrowe odzywanie, niehigieniczny tryb życia  – czyli te, którym podporządkowujemy się mniej czy bardziej świadomie, a które tworzą realność respektowanych norm, zasad, sposobów.

Kiedy ludzie mawiają, że „co innego jest w teorii, a co innego w praktyce”, to bardzo często mają na uwadze ten stan rzeczy:  że co innego mówimy, a co innego robimy; wiemy jak powinniśmy działać, a postępujemy wręcz przeciwnie. Niezgodność, między tym jak być powinno, a tym – jak jest – to powód licznych, psychologicznych frustracji, skrajnych poglądów na ludzką naturę.  Jest też ona przyczyną mniej czy bardziej rozpaczliwych prób przyciągania szczęk, tych wielkich nożyc rozwartych między akceptacją, a respektowaniem. Jedna z nich jest zaklinanie rzeczywistości przysięgami składanymi na rzecz zachowań respektowanych oraz deklaracje składane na rzecz trwałości przekonań, iż zmiana jest nieuchronna. Szczególnie w okresie noworocznym pojawia się taka psychologiczna potrzeba robienia wszystkiego od początku, na nowo, tzn. zgodnie z deklaracjami, a wbrew respektowanej realności. W firmach – wyrazem takiej potrzeby bywają programy naprawcze, których ostatecznym efektem jest usprawiedliwiające przekonanie, że wprawdzie wszystko zostało po staremu, ale przynajmniej próbowaliśmy.

Zaklinanie rzeczywiści ma swój niewątpliwy urok psychologiczny, szczególnie jeśli umieści się je w sakralnej konwencji obietnic. Realność mało sobie z tego robiąc powraca zazwyczaj w szybkim tempie do przeszłości, dając nam tym samym kolejna szansę do zaklinania i wprowadzania zmian w naszej codzienności.

Mądre układanie własnego życia, to sztuka, którą każdy musi opanować indywidualnie. Co innego, gdy w grę wchodzi wspólna praca i myśli się o tym ,co zacny Tadeusz Kotarbiński nazywał dobrą robotą. Między zaklinaniem własnego życia, a w realnością wspólnej, dobrej roboty jest tak, że nawet suma indywidualnie udanych zmian, dotrzymanych obietnic nie daje „z automatu” wypadkowej w postaci wspólnej, dobrej roboty.  Możemy pozmieniać się wszyscy na lepszych, mądrzejszych, a robota nada będzie układała się „po staremu”.

WARSZTATY Uniwersalny System Informacyjny

szkolenie_cena_450

opis-szkolenia
opisz szkolenia

Procesy informacyjne zawierają olbrzymi potencjał możliwości zwiększenia przewagi nad konkurencją, zmniejszenia ryzyka działań czy obniżenia kosztów. Pomimo tego rzadko kiedy stanowią obszar zmian, ulepszeń, prób zastosowań skuteczniejszych rozwiązań.

Powszechny jest brak procedur zapewniających wiedzę. Nie wiedzę w ogóle, gdyż tej jest we współczesnych organizacjach nadmiar, ale „szytej na miarę” konkretnych problemów oraz potrzeb konkretnych odbiorców. W konsekwencji decyzje podejmowane są zazwyczaj nie poprzez odniesienie do stanu wiedzy w danej dziedzinie, ale tego, co wie konkretna osoba. Różnica między tym, co wiadomo w danej dziedzinie, a tym co wie na ten temat konkretny pracownik, wyznacza poziom efektywności możliwy do osiągnięcia – z realnie osiąganym. Korzyści wynikające ze zmiany tego stanu rzeczy są oczywiste i nigdzie nie kwestionowane.

Główną przeszkodą w zmianie tego stanu rzeczy – jest poziom kompetencji informacyjnych. Myli się je często i redukuje do informatycznych. Zamiast zmian informacyjnych wprowadza się nowe narzędzia informatyczne, które nie są w stanie same z siebie zmienić procesów informacyjnych.

Kompetencje informacyjne rzadko kiedy rozpoznawane są przez HR i jeszcze rzadziej rozwijane w formie modułu kompetencji pracowniczych. Najczęściej rozpoznawana jest umiejętność wyszukania informacji identyfikowana z kompetencjami infobrokerskimi. Wprowadzenie zmian w obszarze procesów informacyjnych wymaga znacznie szerszych kompetencji identyfikowanych jako właściwe dla infobrokera systemowego.

Proponowane przez nas szkolenie wprowadza uczestników w obszar kompetencyjności informacyjnych /infobrokera systemowego/.  Ma formę interaktywnych warsztatów umożliwiających praktyczne opanowanie umiejętności zaliczanych do kompetencji menedżerskich i pracowniczych najwyższego szczebla.

korzyści
korzyści

W przypadku szkoleń zamkniętych organizacja odnosi korzyści w postaci:

  • identyfikacji krytycznych czynników dotychczasowej informatyzacji organizacji istotnych w perspektywie procesów informacyjnych
  • określenie poziomu mentalnych uwarunkowań procesów informacyjnych oraz kierunków przeciwdziałania konsekwencjom ich obecności
  • opracowanie standardu modułu kompetencji inforbrokerskich dostosowanych do potrzeb i możliwości organizacji
  • przygotowanie wytycznych ładu informacyjnego organizacji, jako warunku efektywnej decyzyjności
  • zlokalizowania informacyjnych pętli zadaniowych generujących zbędne koszty
  • zobiektywizowania procesu oceny produktów pracy intelektualnej – na poziomie produktów informacyjnych

W przypadku szkoleń otwartych efektem są umiejętności i wiedza uczestnika, polegające na tym, że potrafi:

  • identyfikować potrzeby informacyjne odbiorcy
  • identyfikować treści istotne ze względu na logikę problemu
  • kwantyfikować treści
  • odróżniać rodzaje zasobów informacji
  • organizować proces dzielenia się wiedzą
  • tworzyć drzewa problemów, drzewa wiedzy, drzewa argumentów decyzyjnych
  • wyszukiwać, selekcjonować, oceniać jakoś, przetwarzać, opracowywać i prezentować informacje z różnych źródeł – zgodnie z potrzebami klienta

Miejsce szkolenia:

Gdańsk – Akademia Kompetencji HR SP ATENEUM SW w Gdańsku

Warszawa – siedziba CRM SA

 

 

 

Dym zamiast zmian

Teza o tym, że nie ma biednych, są tylko głupio zarządzani – trafia powszechnie do przekonania. To jest oczywiste jeśli zważyć, że zarządzanych jest bez porównania więcej niż zarządzających. Prawda o biedzie- jak to często w życiu bywa – tkwi jednak nie tyle w ludziach, co w sposobie myślenia. Dokładniej: w sposobie interpretowania problemów. A tutaj  zarządzani z zarządzającymi łączą się często i trwale. Przyczyna biedy tkwi bowiem w tym, że źle interpretujemy rzeczywistość. Zła diagnoza prowadzi nas do złej terapii. Stosujemy kadzidło, zamiast skalpela. I mamy dym – zamiast oczekiwanych zmian. Dlaczego?

Firma – jaka jest – każdy widzi

Firma to nie koń A jednak przekonanie o tym, że firma ma w sobie aż tyle z konia, że to – jaka ona jest – każdy widzi, nie należy do rzadkości. Ktokolwiek popracuje w jakiejś firmie trochę dłużej – przekonany jest, że wie „jak w tej firmie jest”. Teza słuszna – pod warunkiem, że wiedza ma tendencję naturalnie przyrostową. Nauka wprawdzie o tym milczy, ale swego czasu kultura sowiecka upowszechniała anegdotę z pielęgniarką w roli głównej – zdziwioną, że jej koleżanka „rabotajet” w szpitali dwadzieścia lat i „jeszczo nie wracz”…

Czytaj dalej „Dym zamiast zmian”

Praca coucha z kulturą infobrokerską w tle

 W pracy konsultingowej (coacha) spotykam się z syndromami barier mentalnych istotnie ograniczającymi efektywność organizacji, jej skuteczność działania, a tym samym konkurencyjność wobec „obcych” oraz atrakcyjność dla „swoich”. Przyczyn jest wiele, ale część z nich ma wspólny mianownik, osadzony w kulturze infobrokerskiej organizacji. Przypomnijmy, że jest to dziedzina kompetencji odpowiedzialna za jakość treści dostępnych w organizacji, a istotnie uczestniczących w procesach komunikacji oraz decyzyjności.

Kultura infobrokerska limituje realne możliwości organizacji np. w zakresie kumulowania doświadczeń zarówno własnych, jak i obcych (np. dostępnych dzięki internetowi). Przykładem takiej stosunkowo często występującej ułomności jest „syndrom dosłowności” blokujący interdyscyplinarność zainteresowań organizacji. Stanowić może ograniczenie w rozwiązywaniu problemów zarządczych, kulturowych, relacji międzyludzkich itd., a więc tych, które potrafią zniweczyć najnowocześniejszy potencjał technologiczny.

  Czytaj dalej „Praca coucha z kulturą infobrokerską w tle”

Kult praktyka

Znak firmowy MSE
Nasze produkty znakujemy naszym logo

W codzienności wielu firm funkcjonuje u nas kult praktyka, który przeciwstawiany jest teoretykowi. Praktyk wie, jak jest, a teoretyk – teoretyzuje. Wprawdzie najpotężniejsze umysły tego świata dowodziły, że nie ma niczego bardziej praktycznego niż dobra teoria, ale wyznawcy kultu praktyki takich teorii jeszcze nie poznali i jaki jest koń – sami widzą.

W takich firmach proces oceny jakości działania dotyczy analizy tylko samych efektów. O wiedzy każdy wie, że ludzie mają ją w głowach, więc wiedzą nie ma co sobie głowy zawracać. Liczy się tylko sam efekt. W takiej atmosferze rośnie kult praktyka.

Wyznanie prawdziwego infobrokera
Wyznanie prawdziwego infobrokera

„Czysty praktyk” jest we współczesnej firmie swoistego rodzaju monadą, nie wymagającą stałego „zakotwiczenia” w obszarze wiedzy organizacji, w której funkcjonuje. Wymaga co najwyżej wsparcia informacyjnego, które może otrzymać np. od „czystego infobrokera” – specjalisty od aktualnych, sprawdzonych, rzetelnych informacji. Operowanie takimi modelami ma swoje racje poznawcze i można dzięki nim opisać wiele relacji. Niemniej – z perspektywy organizacji, jako miejsca kreowania decyzji racjonalnych czyli opartych na aktualnej, adekwatnej do stanu wiedzy formule, taki model jest nieefektywny, czy wręcz anachroniczny. Szczególnie w dobie społeczeństwa informacyjnego, gdzie historycznym wyróżnikiem są organizacje, w których wiedza jest masowym produktem finalnym, tworzonym zespołowo.

Tak więc skuteczność działania organizacji liczona nie jakością zebranej wiedzy – odnoszonej do efektów działania, ale samą tylko skutecznością działania, bez jakichkolwiek odniesień do wiedzy – jest zjawiskiem, któremu warto poświęcić więcej uwagi.

Czytaj dalej „Kult praktyka”

Syndrom czarnoskórego Amerykanina

Nawyk dyskursu – bez argumentów merytorycznych, poza nimi lub obok nich jest tak powszechny, że zdziwienie wywołuje u nas obecnie cywilizacyjna normalność europejska: racjonalna argumentacja. Użycie jej przez związki zawodowe – jest zaskoczeniem dodatkowym, albowiem medialny obraz związków, to stosowanie argumentów pozamerytorycznych, siłowych.

Odnotowując incydent racjonalności i merytoryczności – w ważnej dyskusji publicznej – warto przeanalizować powtórnie – na tym konkretnym przykładzie, głębokość aktualnego zakorzenienia Syndromu czarnoskórego Amerykanina. Czytaj dalej „Syndrom czarnoskórego Amerykanina”

Istota polskich problemów

Polskie są te problemy w takim tylko znaczeniu, że u nas zaobserwowane.  Można je – zapewne – skutecznie eksportować i warto taką ewentualność poważnie rozważyć. Szczególnie w ramach naszej strategii obronnej, gdyż są one w stanie niejednego wroga unieszkodliwić skutecznie i ostatecznie.

Czytaj dalej „Istota polskich problemów”

MSE™ a PRINCE2 – szerzej: metodyki zarządzania projektami

Tadeusz Wojewódzki

MSE™ a PRINCE2 – szerzej: metodyki zarządzania projektami

W naszej ofercie podajemy informację, że MSE™ jest produktem wspierającym i uzupełniającym ofertę DEVOTEAM Center of Excellence S.A. Mamy na myśli przede wszystkim metodyki zarządzania projektami takie, jak PRINCE2. Na czym relacje między tymi produktami polegają?


Pytanie to sytuujemy w szerszym kontekście: Czy jest jakaś luka na rynku produktów zarządczych, dokładniej – metodyk zarządzania projektami- istotna z perspektywy uwarunkowań ich wdrożeń? Czy jest coś takiego, bez czego one nie mogą się obejść, ale jednocześnie nie wypełniają tej luki wprost? Czego można uczyć każdego i w czym doskonalić najlepszych, w czym nie doskonalą i czego bezpośrednio nie uczą produkty takie, jak PRINCE2® /ogólnie – brytyjskie standardy zarządzania/ ?  Jaki to produkt? Jak jest on usytuowany względem innych, obecnych na rynku usług doradczych i szkoleniowych? Czy jest w stosunku do nich na poziomie meta refleksyjności? Jest w nich założony milcząco, entymematycznie? Co łączy go z decyzyjnością?

Na pierwszy rzut oka odpowiedź wydaje się tautologiczna, skoro szukanym przez nas obszaremjest bez wątpienia SPOSÓB MYŚLENIA.

        Sposobu myślenia można, a nawet należy uczyć. Od sposobu myślenia zależy efektywność decyzji. Sposób myślenia pojawia się na każdym poziomie zarządzania i chociaż myślenie strategiczne jest inne niż taktyczne czy operacyjne, to owa „inność” nie może prowadzić do wzajemnego wykluczenia i chaosu. To sposób myślenia decyduje o synergicznym rezultacie produktów powstających we współczesnych organizacjach.

Czytaj dalej „MSE™ a PRINCE2 – szerzej: metodyki zarządzania projektami”

Syndrom M.- idea

Znak firmowy MSE
Nasze produkty znakujemy naszym logo

To prawda, że historia jest najlepszym nauczycielem. Ale też prawdą jest, że te same zdarzenia różnie są interpretowane, że różne płyną z nich nauki. I choć wszyscy widzą to samo, wyciągają wnioski z tego, co widzą – diametralnie różne. Obecnie Majdan stał się symbolem – lustrem, w którym przeglądają się współcześni.

Korzystanie z cudzych doświadczeń jest zajęciem na wskroś egoistycznym. Tutaj każdy może zabrać dla siebie i swoich najbliższych więcej niż uniesie i zaoszczędzić przynajmniej tyle, ile stracili ci, z doświadczeń których korzystamy. Jedynym, ale za to kategorycznym ograniczeniem – jest jednak mądrość korzystającego. Mądrość, to wiedza przefiltrowana przez wartości, w stałej z nimi relacji. Nic nas nie różni, nic bardziej nie dzieli i nic mocniej nie łączy – jak wartości. To, co uważamy za najważniejsze w życiu, cenne, warte naszych zabiegów, poświęcenia, nawet oddania własnego życia.

Czytaj dalej „Syndrom M.- idea”

Syndrom 5 dkg władzy

Tadeusz Wojewódzki

  Syndrom 5 dkg władzy


2014-02-20 0846_TW680303_v01 _WOREK_ kraj przyjazny_  sposób myślenia_  Syndrom 5 dkg władzy_formalizm

Asocjacje:  „Syndrom 5 dkg władzy” –powszechny był w czasach PRL. Ludzie mogli wprawdzie bardzo niewiele, w porównaniu z obywatelami spoza sowieckiego modelu swobód demokratycznych, ale mogli za to odgryzać się do woli i bezkarnie na innych, szczególnie obcych (nie ze swojej wsi). Formą obrony przed „Syndromem 5 dkg władzy” była formuła ZNAJOMEGO. Załatwienie czegokolwiek, gdziekolwiek – uwzględniało obowiązkową kolejność kroków, gdzie pierwszym było ustalenie znajomych oraz „znajomych naszych znajomych”. Można powiedzieć, że tak się rodziła sowiecka karykatura epoki społeczeństwa informacyjnego, gdyż poziom informacji o znajomych i „znajomych naszych znajomych, którzy będą prze to także naszymi znajomymi” wyznaczał poziom efektywności działania i komfortu życia.

Czytaj dalej „Syndrom 5 dkg władzy”

Zarządzanie treścią jako wyznacznik kultury projektowej nowoczesnej organizacji

T. Wojewódzki , Zarządzanie treścią jako wyznacznik kultury projektowej nowoczesnej organizacji./w:/ Zarządzanie problemami w nowoczesnej organizacji. red. Lech W. Zacher. Warszawa 2007 ss.107 – 195


 1. Kultura organizacji, a codzienność

Z kulturą organizacji, a w szczególności kulturą projektową- spotykamy się bardzo często. Nie zdajemy sobie zazwyczaj sprawy z tego, że to, co nas irytuje, dziwi czy zaskakuje- jest właśnie jej oznaką, przejawem czy konsekwencją. Kultura organizacji, czyli wiedza oraz system wartości generujący zachowania organizacji, w tym kultura projektowa, czyli wiedza oraz system wartości generujący zachowania organizacji realizującej projekty, jako formy działania, należą do zagadnień teoretycznych. To prawda, ale konsekwencje tego, co wiemy o np. komunikacji, o przepływie informacji, o czynnościach, które powinny stanowić nieodłączny element określonych stanowisk pracy, mają swój bardzo wymierny, odczuwalny, praktyczny wymiar. Szczególnie w tym obszarze, właśnie kultury organizacji, określenie, że nie ma niczego bardziej praktycznego, jak dobra teoria, wydaje się być jak najbardziej na miejscu. Szczególnie, jeśli odbiega ona od naszych oczekiwań wobec organizacji, z którymi mamy kontakt.

Czytaj dalej „Zarządzanie treścią jako wyznacznik kultury projektowej nowoczesnej organizacji”

Jeśli nie wiadomo o co chodzi…

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze?  Tak się zwykło mawiać. Pieniędzy od tego nie przybywa, ale przynajmniej wiadomo o co chodzi. Wiadomo?  Tak zwykliśmy sądzić…

Przekonanie o tym, że „jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze” jest z tej samej grupy zdroworozsądkowych przekonań, co stwierdzenie, że „wyjątek potwierdza regułę” lub że „nadzieja jest matką naiwnych”. Wiadomo, że wyjątek nie potwierdza, ale regułę obala, że nadzieja jest natchnieniem najmądrzejszych… A co z pieniędzmi?

Czytaj dalej „Jeśli nie wiadomo o co chodzi…”

Psi syndrom 1987 – 2014

Co się zmienia? Od 1987 roku upłynęło ponad ćwierć wieku. Czy coś się  zmieniło w naszym sposobie myślenia? Ulice są inne, meble, sklepy – a my? Próbujemy wspólnie odpowiadać na to pytanie porównując felietony z lat 80-tych, z dzisiejszymi realiami – dawny, z  obecnym sposobem myślenia.

Tym razem pretekstem do postawienia tego pytania jest tekst z 13 lutego 1987 roku.

Czytaj dalej „Psi syndrom 1987 – 2014”

Syndrom Intelektualnej Jednorazówki – opis

 Jednym z fenomenów współczesności jest wyjątkowa niefrasobliwość, z jaką traktujemy w organizacjach rezultaty naszej pracy . Z jednej bowiem strony zabiegamy o ochronę praw autorskich tego, co jesteśmy w stanie wymyślić. A z drugiej, rezultaty naszej codziennej pracy, wyniki intelektualnej aktywności – traktujemy jak produkty jednorazowego użytku –  nie przywiązując do ich losów najmniejszego znaczenia. Codziennie wykonujemy przecież wiele zadań wymagających wyszukania określonych informacji, uzupełnienia jakiegoś obszaru wiedzy, zinterpretowania nowych informacji w kontekście wcześniej autoryzowanych, przygotowania przesłanek do podjęcia określonej decyzji itd. Przekazujemy zleceniodawcy wyniki naszej pracy, a całą resztę wyrzucamy, zapominamy o niej, tracimy. Mija jakiś czas, pojawia się znów to samo czy podobne zadanie i proces rozpoczyna się od początku. Czasami przedłużamy czas jego wykonania błędnym przekonaniem, że jednak może gdzieś pozostały jakieś notatki, materiały z poprzedniego zadania i dodatkowo tracimy czas i energię na znalezienie tego, czego pozbyliśmy się już dawno temu.

Czytaj dalej „Syndrom Intelektualnej Jednorazówki – opis”

Syndrom okupanta

 

Znak firmowy MSE
Nasze produkty znakujemy naszym logo

Identyfikacja syndromów barier mentalnych umożliwia uzyskanie odpowiedzi na pytanie o to jaka jest przyczyna niepowodzeń naszych zmian. Dlaczego nie możemy żyć, pracować, funkcjonować tak, jak byśmy chcieli. Syndromy występują w zespołach – dokładniej – w respektowanych przez nie przekonaniach. Wielkość zespołu nie gra roli. Ważna jest powszechność syndromu. Do powszechniej występujących należy syndrom okupanta. Pojawią się w warunkach sukcesu. Tak wielkiego, jak sukces Jurka Owsiaka.

Czytaj dalej „Syndrom okupanta”

Ta strona używa cookies. Pozostając na niej wyrażasz zgodę na ich używanie. Więcej Informacji

Polityka dotycząca cookies i podobnych technologii Dla Państwa wygody używmy plików cookies i podobnych technologii m.in. po to, by dostosować serwis do potrzeb użytkowników, i w celach statystycznych. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedza internauta, do urządzenia internauty Cookies używają też serwisy, do których się odwołujemy pokazując np. multimedia. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych tu cookies. Serwis nasz stosuje cookies wydajnościowe, czyli służące do zbierania informacji o sposobie korzystania ze strony, by lepiej działała, oraz funkcjonalne, czyli pozwalające „pamiętać” o ustawieniach użytkownika (np. język, rozmiar czcionki). To m.in.: - cookies google-analytics.com – statystyki dla naszej witryny - cookie powiązane z wtyczką „AddThis Social Bookmarking Widget”, która służy ona do łatwego dzielenia się treścią przez serwisy społecznościowe. Polityka prywatności serwisu Addthis opisana jest tu:http://www.addthis.com/privacy/privacy-policy#publisher-visitors (po wybraniu przez użytkownika serwisu, poprzez który będzie się dzielił treścią z witryny mac.gov.pl ,w przeglądarce użytkownika pojawią się cookies z tamtej witryny) - cokies sesyjne (wygasają po zakończeniu sesji) Pozostałe nasze serwisy używają także: - cookies na oznaczenie, że wypełniona została ankieta/sonda (jeśli takie ankiety/sondy są stosowane w witrynie) - cookies generowanych podczas przełączania się do innej wersji serwisu cms, tj. wersji mobilnej oraz wersji dla słabo widzących (wai) - cookies sesyjnych (wygasają po zamknięciu sesji) – używane podczas logowanie użytkownika do panelu strony - cookies utworzonych w momencie zmiany szerokości strony (jeśli witryny posiadają włączoną tą funkcjonalność) - cookies na oznaczenie, że zaakceptowano politykę prywatności Serwisy obce, z których materiały przedstawiamy, mogą także używać cookies, które umożliwiają logowanie się, oraz służą dostarczaniu reklam odpowiadających upodobaniom i zachowaniom użytkownika. W szczególności takie cookies to: W serwisie youtube.com – zawierające preferencje użytkownika, oraz liczydło kliknięć (opisane są w polityce prywatności http://www.google.pl/intl/pl/policies/privacy/) W serswisie player.vimeo.com i av.vimeo.com – pozwalające się zalogować, a także cookies umieszczane przez reklamodawców pozwalające uzależniać wyświetlane reklamy od zachowania użytkownika (polityka w sprawie plików cookies dostępna jest pod adresem http://vimeo.com/cookie_policy)

Zamknij